Podsumowanie Miesiaca Emilcina
Wielu osobom do dziś zależy, aby podtrzymywać prawdę o Emilcinie jako o wydarzeniu prawdziwym. Wielu też chciałoby, aby temat został raz na zawsze zamknięty i włożony między bajki. Dlaczego więc, wśród tysięcy innych spraw, kwestia ta budzi tyle emocji? Nawet po minięciu czterech dekad?
Udowodnienie istnienia pozaziemskiej cywilizacji zmieniłoby wszystko. I nie są to tylko słowa wyciągnięte rodem z serialu Archiwum X (choć też), ale efekt zwykłej refleksji nad skutkami poznania przez ludzkość prostej prawdy. Prawdy, która niestety wielu ludzi przeraża. Nie jesteśmy sami we Wszechświecie.
Już z samego prawdopodobieństwa (a więc z matematyki) wynika, że gdzieś mogłoby pojawić się życie i przeistoczyć w wysoce rozwiniętą cywilizację. Przedstawiciele jednej z takich „kosmicznych społeczności” na chwilę, w jakimś celu odwiedzili rzekomo wieś Emilcin w Polsce w 1978 roku.
Mówiąc prostym językiem, rzeczywistość bez kosmitów to coś całkowicie innego niż rzeczywistość z nimi. Dowód na egzystencję inteligentnych form życia poza Ziemią doprowadziłby do powstania nowych nurtów myślowych, ideologii. Ludzie zaczęliby się zastanawiać, jak obcy doszli do takiego stopnia rozwoju (w końcu ich pojazdy zwane UFO to cuda techniki). Zadawaliby sobie pytanie, czy może kosmici są szczęśliwsi od nich (a jeśli tak, to dlaczego?). Wzrosłoby niewątpliwie zainteresowanie kosmosem, a zmalałby popyt na rzeczy przyziemne, takie jak wyroby konsumpcyjne. Dlaczego? Po prostu sprawy związane z rozwojem mentalności nie idą w parze z niektórymi niepotrzebnymi rzeczami materialnymi.
Widać więc, że gdyby Emilcin był niepodważalnym dowodem powszechnie uznanym, oznaczałoby to koniec świata, jaki znamy. Właśnie z powodu zmiany mentalności ludzi. Ale ten dowód na życie pozaziemskie wcale nie musi pochodzić z terenu Polski. Może pojawić się gdziekolwiek i kiedykolwiek, dlatego tak niezwykłe jest to, co (przypuszczalnie) wydarzyło się w 1978 roku.
Miesiąc Emilcina miał na celu przypomnienie zdarzenia w Emilcinie i ponowne rozbudzenie ciekawości tym przypadkiem po 40 latach. Można powiedzieć, że to się udało. Dziękujemy wszystkim, którzy śledzili pojawiające się regularnie materiały! Nie wykluczamy, że jeszcze powrócimy do tej sprawy, ponieważ jeszcze wiele rzeczy na ten temat nie zostało powiedziane.
Jaki jest finałowy werdykt? Prawda czy oszustwo? Prosimy wyrobić sobie własną opinię. Materiałów jest mnóstwo (filmy, książki, nawet komiks!) i dopiero zapoznanie się ze sporą ich ilością pozwala na osąd zdarzenia.
Cóż, może kiedyś, za kolejne kilkadziesiąt lat we wsi koło Lublina znowu zdarzy się coś, co zapadnie w pamięć na dekady…