ZDARZENIE W BROOKSVILLE
Brooksville, 6 mil na zachód od Florydy.
Jest 2 marca 1965 roku. John F. Reeves (66 lat) przechadza się po terenie porośniętym krzewami. Wtedy to zauważył latający spodek, który mienił się w barwami czerwono-fioletową i niebiesko-zieloną. Reeves podkradł się do pojazdu na jakieś 300 metrów, po czym schował się w gęstych krzakach. Mężczyzna oszacował średnicę latającego talerza na 20-30 metrów.
Z pojazdu wyszła istota, którą Reeves określił jako ''robot'', ponieważ jej zachowanie nie miało wiele wspólnego z człowieczeństwem, mimo że z wyglądu bardziej przypominała astronautę w skafandrze. Pod szklaną kopułą przybysz miał ciemno opaloną twarz. Ślady podeszwy jego butów charakteryzowała dziwna symetria. Jak później ustalono, to samo UFO widziały 3 inne osoby.
Tego samego dnia Reeves odwiedza swojego sąsiada - Estes'a Morgana, aby pokazać mu co dostał od kosmity. Były to dwa kawałki papieru, przypominające chusteczkę, pokryte dziwnym, nieznanym pismem. W rozmowie z osobami badającymi tę sprawę Morgan opisał ten nietypowy podarek następująco: ,,Dobrze im się przyjrzałem pod światłem. Nigdy w moim życiu nie dotknąłem niczego podobnego, tak prześwitujące, a zarazem tak mocne i zawierające bardzo długie, bardzo porządne, ciemno-fioletowe nici. ''Chusteczki'' wydzielały silny, drażniący zapach, którego też nie mogłem zidentyfikować. Nic tak nie pachnie".
Następnego dnia Reeves poszedł opowiedzieć, co mu się przydarzyło gazecie ''Brooksville Sun-Journal".
Cała historia została okrzyknięta przez osoby zgromadzone wokół projekt Blue Book jako fałszywka. Zadecydowały o tym dwa powody:
1. Dziury powstałe po lądowaniu, wyglądały na wykopane. Nie mógł ich zrobić obiekt tej wagi.
2. Specjalista stwierdził, że pismo na ''chusteczkach'' zostało wykonane ołówkiem i był nawet w stanie podać konkretny model.
Co dziwne, wykrywacz kłamstw wykazał, iż Reeves mówi prawdę.
Później (1968 r.) Reeves opowiedział, że kosmici przylecieli po niego ponownie i zabrali na Venus (nazywane Maniheya). Ma ich flagę.
Reeves postawił obelisk na pamiątkę obcych przed swoim domem w roku 1980. Planował, że jego ciało spocznie pod obeliskiem z napisem: ,,Tu leży John F. Reeves - wspaniały przedstawiciel ludzkości, który podróżował w kosmosie''. Niestety jego marzenie nigdy się nie spełniło. Reeves popadł w długi, sprzedał mieszkanie a obelisk, gdzie miał zostać pochowany - zniszczono.
Źródło: The UFO Book Encyclopedia of the Extraterrestrial, autorstwa Jerome Clarka